piątek, 22 czerwca 2012

Droga wolna!

Obrońcy zwierząt, w społeczeństwie żyjących jedynie rytmem zaspakajania własnych potrzeb i walki o byt hipokrytów, mają naprawdę „przekichane”. Mówiąc o krzywdzie naszych „braci mniejszych”, działają na ludzi, którym – brzydko mówiąc – „wisi” los źle traktowanych istot, jak płachta na byka. Ekologom przyszywa się niechlubną łatkę bandy oszołomów, którzy mieszają normalnym ludziom w głowach i przekładają dobro zwierząt ponad dobro człowieka. Wegetarianie i weganie dorobili się opinii idiotów, przez których to dzieciom uderza do głów głupota i przestają jeść mięso, narażając na szwank swoje dojrzewające organizmy. Albo jeszcze ciekawiej – niejedzenie potraw mięsnych niektórzy potrafią nawet utożsamić z przynależnością do jakieś sekty (nie wiem, czy mam się z tego śmiać, czy płakać).
Te wszystkie ataki pod adresem działań na rzecz zwierząt możemy odpierać z bardzo prostego powodu – nie ma mowy, żebyśmy korzyli się przed armią wyrafinowanych hipokrytów! Ja bardzo przepraszam za swoją ciętość, ale fakty są faktami… Nie wrzucą złamanego grosza do puszki WOŚP, ale ekologom każą „zająć się ludźmi”. Nie pójdą na policję, kiedy widzą, jak sąsiad tłucze codziennie po pijaku swoje dziecko, ale gdy ktoś zainterweniuje widząc okrucieństwo wobec psa, to pierwsi chcą edukować go z dziedziny moralności. Kwestujących na rzecz bezdomnych zwierząt łajają za niezajmowanie się problemami ludzkości, ale jakoś nie widać, żeby ochoczo podbiegali z szeleszczącymi banknotami do żebrzącego na chodniku staruszka i go wspomagali. Szydzą z pracowników i wolontariuszy schronisk dla zwierząt, każą pomagać chorym dzieciom, chociaż ich nogi nigdy nie przekroczyły progu żadnego hospicjum.
Wrażliwość innych ludzi na krzywdę „braci mniejszych” w żaden sposób nie ogranicza wam możliwości niesienia pomocy potrzebującym ludziom. No bo mniemam, że skoro ośmielacie się występować z takimi zarzutami do „animalsów”, to los człowieka w potrzebie nie jest wam obojętny, mam rację? W takim razie droga wolna! Zanim zaczniecie przeszkadzać tym, którzy coś robią, sami zabłyśnijcie przykładem i dajcie swoim atakom jakieś logiczne uzasadnienie. No bo póki co logiki w tym nie widzę. Ktoś wyraża sprzeciw temu całemu złu, występuje w obronie tych, które same o swojej krzywdzie nie mogą powiedzieć, a tu zawsze znajdą się jacyś pseudo – inteligenci, którzy wyskoczą z bezsensownymi wywodami. Jeżeli któregoś dnia nie będzie na świecie żadnego głodnego dziecka, żadnej wojny, żadnej niesprawiedliwości, żadnych chorób, to ja z pokorą wszystko odszczekam.  

1 komentarz:

  1. Jakże to prawdziwe, a jednocześnie dobijajace. To straszne, co sie obecnie dzieje.

    OdpowiedzUsuń