poniedziałek, 25 czerwca 2012

Na rozładowanie emocji

                Dzisiaj, na rozładowanie emocji wywołanych przez to, że dotychczas podejmowałam hmm… kontrowersyjne tematy, napiszę o pewnym poradniku dla właścicieli psów, który znalazłam na swojej półce. Uważam, że książka ta z wielu względów jest warta uwagi, chociaż przyznam szczerze, że na początku i mnie nie zainteresowała. Ale po kolei…

Tytuł: Poradnik opiekuna PIES

Autor: Graham Meadows, Elsa Flint

Wydawnictwo: RM

Rok: 2004

                Zakupu tejże książki w ogóle nie planowałam – wygrałam ją w konkursie portalu Psy.pl, i tak dołączyła do mojej domowej biblioteczki. Tytuł niewiele mówi, więc na dobrą sprawę nie miałam bladego pojęcia, co można w tym poradniku znaleźć. A co można znaleźć? – wszystko. Naprawdę, wszystko. Mamy mądrze zrobiony podział na poszczególne zagadnienia:

·         Psy i ludzie
Tutaj poznajemy historię psa od kolebki, czyli cały proces udomowienia tego zwierzęcia. Podoba mi się, że w tekst nie zostały wplecione zbędne naukowe terminy, których czytelnik być może nigdy nie słyszał – ot, taka sobie opowieść o tym, jak to kiedyś skrzyżowały się szlaki nasze i psów. Nie zabrakło informacji o kształtowaniu się ras. Pojawiają się także wyjaśnienia terminów związanych z rasami i związkami kynologicznymi, przedstawienie korzyści płynących z posiadania psa oraz przyczyn zaburzeń w stosunkach człowiek – pies.

·         Pies w domu
Ten rozdział jest moim ulubionym w książce. Jest to odpowiedź na apel niedoświadczonego psiarza w stylu „Ratunku, mam nowego domownika!”. Mało tego – co mi się szalenie podoba – mamy przejrzyście opisane, czym powinniśmy się kierować, wybierając psa. Autorzy stawiają czytelnikowi pytania, na które ten sam może sobie odpowiedzieć i w ten sposób podjąć właściwą decyzję. Bez zbędnych sentymentów ukazano różne ewentualności – rasowy czy kundelek? szczenię czy dorosły pies? ze schroniska czy z hodowli? Kolejna fajna sprawa to – jak ja to nazwałam – przykazania hodowcy i właściciela oraz cechy (fizyczne i psychiczne) szczenięcia jako odpowiedniego kandydata na nowego przyjaciela.

·         Opieka nad psem
Czyli innymi słowy – instrukcja obsługi psa, który już u nas zamieszkał. Wszystko, czego szukacie – najpierw o opiece nad szczenięciem, o jego zachowaniu i kilka słów o socjalizacji. Mamy też parę zdań na temat zabiegów sterylizacji i kastracji oraz trochę więcej niż kilka o podróżowaniu z psem.

·         Żywienie
Rozdział, w którym dowiecie się wszystkiego o tym, co pies jeść powinien, a czego nie. Dowiadujemy się, od czego zależą różne typy żywienia. Podoba mi się tabelka, gdzie przejrzyście podano zalecane proporcje składników odżywczych dla psa. Jeszcze jedna świetna rzecz – konkretny opis dobrych i złych stron pokarmów przygotowywanych w domu i  gotowych karm. Przeczytamy tu również,  jakie składniki powinna zawierać podstawowa dieta zwierzęcia. Następnie opis rzeczy najważniejszych o zatruciach, o ich objawach i o pierwszej pomocy w przypadku ich wystąpienia.

·         Zachowanie psa
Tę część podsumowałabym jednym, krótkim zdaniem: „Pies to nie człowiek”. Podoba mi się, że obiektywnie przedstawiono system społeczny psów oraz opisano podstawowe zasady relacji pies – człowiek. Późniejsze zagadnienia odnoszą się do roli poszczególnych zmysłów w świecie psa.

·         Szkolenie psa
Tutaj mamy genialną wręcz alternatywę opasłych ksiąg o szkoleniu, które zdesperowani właściciele czytają od niechcenia, a i tak do niczego to nie prowadzi. W dwunastu stronach zawarto podstawowe informacje o tym, jak powinniśmy wychowywać naszego czworonoga. Mamy świetne (mimo iż bardzo krótkie) instrukcje – jak nauczyć psa poszczególnych komend, które każdy pupil znać powinien. W następnej części możemy dowiedzieć się bardziej szczegółowo o zachowaniu niż w poprzednim rozdziale. Pojawiają się porady, czy i jak karać psa za niewłaściwe zachowanie oraz opisy pomocy szkoleniowych (akcesoriów spacerowych). Jest też kilka słów o szkoleniu psa dorosłego, o stróżowaniu, o relacjach zwierząt z małymi dziećmi.

·         Problemy z zachowaniem psów
Opisy wszystkich kłopotów, jakie mają opiekunowie ze swoimi pupilami. Oprócz tych opisów pojawiają się porady, jak owe problemy rozwiązywać. Podobają mi się zalecenia, jak zmniejszyć ryzyko wystąpienia agresji u psa oraz obrazki ukazujące poszczególne fazy zachowania agresywnego.

·         Zdrowie psa
Na początku kilka słów o weterynarii i lecznicach. A potem wszystko o chorobach zakaźnych, szczepieniach, odporności, pasożytach i ich cyklach rozwojowych. Jestem mile zaskoczona, że tematowi pcheł – który w wielu poradnikach bywa ograniczony do minimum, a który jest ważną sprawą – poświęcono mnóstwo uwagi. Sporo jest też o kleszczach, natomiast mniej o pasożytach pojawiających się rzadziej (moim zdaniem mądrze to rozłożono). Na koniec rozdziału mamy informacje o podstawowym wyposażeniu apteczki pomocnej w nagłym wypadku.

·         Kontrola zdrowotna
Podpowiedzi, jak rozpoznać chorobę u psa – przede wszystkim to bardzo przydatna rzecz. W drugiej części pojawia się mnóstwo tabel obrazujących objawy, przyczyny i postępowanie w razie schorzeń uszu, jamy ustnej i przełyku, żołądka, jelit, oczu, wątroby, śledziony, trzustki, układu nerwowego, układu kostnego, stawów i mięśni, skóry, układu moczowego, układu krążenia, układu oddechowego, układu rozrodczego suk i samców.

·         Starość
Ten rozdział poświęcony jest psim emerytom. Myślę, że to coś dla każdego opiekuna, bo każdy pies się kiedyś zestarzeje. Tutaj poznajemy objawy starości oraz podstawy opieki nad starzejącym się zwierzakiem. Nie brakuje również porad, jak uporać się ze śmiercią psa i kiedy podjąć decyzję o ewentualnym uśpieniu.

·         Rozród i hodowla psów
Wbrew temu, co mógłby sugerować tytuł rozdziału, nie uważam, żeby był on adresowany wyłącznie do psiarzy interesujących się hodowlą… Amator znajdzie tutaj cenne informacje, choćby pomagające zrozumieć cykl płciowy suki czy podpowiadające, jak opiekować się suką, która zaszła w niechcianą ciążę. Znajdziemy tutaj również graficzne wskazówki, jak pomóc suczce przy porodzie, jeżeli zajdzie taka potrzeba – takie minimum wiedzy powinniśmy posiadać. Następnie przeczytamy nieco o odchowie szczeniąt i ich rozwoju socjalnym.

·         Wybór rasy
Na zakończenie autorzy podrążyli bardziej temat poruszony po części w rozdziale drugim. Tutaj dowiemy się dokładniej o konsekwencjach złego doboru rasy. Na kolejnej stronie znajdziemy tabelkę, w której wymieniono przykładowe rasy psów rodzinnych i psów stróżujących, psów mało aktywnych i bardzo aktywnych. Jednak ta tabelka nie do końca mnie przekonuje, bo często takie dokładne i bezwzględne grupowanie ras nie sprawdza się w praktyce. Przykładowo małżeństwo kupuje dalmatyńczyka wymienionego w tabeli jako „dobry pies rodzinny”, a potem pies wykazuje agresję do wszystkiego, co się rusza. Albo w domu pojawia się jamnik z ADHD zaliczony do „psów mało aktywnych” (z czym ja się totalnie nie zgadzam) lub owczarek niemiecki, rzekomo „pies bardzo aktywny”, który całymi dniami wyleguje się na swoim posłaniu. I jeszcze jedna rzecz w tabeli jest – według mnie – bez sensu… Labrador retriever został wymieniony aż w trzech (na cztery) kolumnach: „dobre psy rodzinne”, „psy bardzo aktywne” oraz… „psy mało aktywne”. Jak to jest, że autorzy uznali labki za psy aktywne i jednocześnie mało aktywne? Bo jeżeli chodziło im o te rozbieżności związane z danymi osobnikami, to i tak nonsens, bo przecież w każdej rasie zdarzają się „czarne owce”. Na szczęście na kolejnych stronach znajdujemy opisy 24 najpopularniejszych ras w Wielkiej Brytanii, z których dowiadujemy się konkretnych wiadomości o poszczególnych psach. W tych opisach jednakże też mi się parę rzeczy nie podoba i osobiście zalecałabym, żeby – jeśli któraś rasa was zainteresuje – poszukać w Internecie bądź innych źródłach sprawdzonych informacji i, przede wszystkim, bardziej szczegółowych.


Kilka słów podsumowania
                Reasumując, mogę śmiało polecić „Poradnik opiekuna PIES” wszystkim psiarzom – tym doświadczonym i tym trochę mniej. To niewiarygodne, ale w 192 stronach można upakować rzeczową instrukcję obsługi psa. I co ważne – mądrze upakować.
                Mam jednak parę zastrzeżeń, o których już wspomniałam. Chodzi mi o tabelkę z przykładami ras i o same ich opisy.
                Chciałam zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz. To, że poradnik jest tak treściwy, wcale nie oznacza, że żółtodziób nie będzie musiał zaopatrzyć się w stosik innych, poświęconych konkretniejszym zagadnieniom. Niestety, to nie działa tak, że kiedy nasz pies przeskakuje przez płot lub jest osowiały, to wystarczy sięgnąć po tę książkę i znajdziemy wszystko, co chcemy wiedzieć. Tego wam nie gwarantuję. Jedna, niezbyt obszerna zresztą, lektura to nie Internet i nie odpowie na wszystkie pytania. Odpowiada natomiast na wszystkie podstawowe, na które odpowiedzi znać powinien każdy właściciel psa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz